Organizowanie świąt to ogromne wyzwanie, zwłaszcza jeśli masz tendencję do
perfekcjonizmu. Zamiast cieszyć się tym wyjątkowym czasem, czujesz presję, by
wszystko było idealne. Strach przed popełnieniem błędu i niespełnieniem
oczekiwań innych sprawia, że wciąż gonisz za doskonałością. W rezultacie,
zamiast świątecznego spokoju, przeżywasz stres i frustrację. Jeśli to brzmi
znajomo, ten tekst jest dla Ciebie.
Perfekcjonizm można opisać jako tendencję do nadmiernego koncentrowania się na
kontrolowaniu otoczenia oraz na utrzymywaniu wysokich standardów, co może
prowadzić do stresu i poczucia wypalenia. Osoby perfekcjonistyczne często
odczuwają nieustanny przymus osiągania idealnych rezultatów, co wynika z
przekonania, że ich wartość i sukces od tego zależą. Często efekty nie są
wystarczająco satysfakcjonujące, co potęguje poczucie nieadekwatności i
frustracji.
W kontekście organizowania kolacji wigilijnej możemy wyobrazić sobie sytuację, w
której starasz się dopracować każdy szczegół z obawy przed popełnieniem błędu
lub niezaspokojeniem oczekiwań innych. Być może masz jedną osobę w rodzinie,
która zawsze jest krytyczna, i boisz się jej oceny, albo pierwszy raz
organizujesz Wigilię w swoim domu i chcesz sprostać poprzednim spotkaniom,
organizowanym w innym miejscu, podczas których ilość jedzenia przekraczała
wszelkie normy przyzwoitości.
Nastawiasz się na cel. Wskaźnikiem sukcesu staje się to, że wszystko będzie
czyste i ładnie przygotowane. Zastanów się, jaka intencja stoi za tym celem.
Prawdopodobnie chcesz zadbać o innych ludzi, aby poczuli się dobrze podczas
kolacji i spędzili miło czas.
Jeśli taki jest cel, być może warto zmienić wskaźnik, którym mierzysz sukces.
Może lepszą miarą będzie to, czy ludzie się śmiali na przyjęciu, czy byli
zadowoleni i rozluźnieni? Czy przy stole opowiedziano ciekawe historie? Być
może, żeby to się stało, nie potrzebujemy perfekcyjnie przygotowanego stołu. Czy
idealna organizacja zawsze zapewnia świetną atmosferę i nastrój? Kłótnia przy
pięknie i bogato zastawionym stole może będzie bardziej estetyczna, ale tak samo
bolesna.
Nastrój i dobra zabawa innych ludzi są w większości niezależne od nas, ale
możemy zadbać o swój wkład, oferując innym swoją obecność i pełną uwagę.
Skupienie na detalach, takich jak ilość potraw i dekoracje, może być wręcz
kontrproduktywne. W wirze obowiązków łatwo zapomnieć o tym, co jest naprawdę
ważne. Zamiast spytać kogoś, jak się czuje, próbujemy desperacko utrzymać uszka
w odpowiedniej temperaturze, a w międzyczasie usmażyć rybę. Może to też
skutkować frustracją i stresem, który jest widoczny również dla innych. Daj
swoim bliskim prezent w postaci własnej obecności i uśmiechu. Jeśli ceną za
niego ma być mniejsza ilość pierogów na stole, jest to bardzo korzystna
transakcja.
Oczywiście, pewna ilość pracy jest niezbędna, ale gdy przestaniemy gonić ideał i
damy sobie przestrzeń do niedociągnięć, cały proces może być dużo bardziej
satysfakcjonujący. Nie próbujmy zorganizować idealnej Wigilii, ale wystarczająco
dobrą.
Kilka przydatnych rad
Korzystaj z pomocy innych i proś o nią.
Zazwyczaj ludzie są chętni, aby dołożyć swoją cegiełkę do przygotowań. Zaproś
innych do wspólnego przygotowania posiłków lub sprzątania. Być może nie
sprostają Twoim wysokim standardom, a współpraca czasem będzie frustrująca, ale
w ten sposób zmniejszysz swoją ilość pracy, a inni poczują się potrzebni i
docenieni. Odpowiedzialność również rozłoży się na całą wspólnotę – wszyscy będą
zaangażowani w jeden wspólny projekt, który pozwoli Wam się zbliżyć. Brzmi
zgodnie z ideą świąt!
Pamiętaj o czerpaniu radości.
Święta są z założenia okresem celebracji. Wobec wszystkich uciążliwości,
problemów i małych kłótni brzmi to czasami absurdalnie, ale podejmując świadomy
wybór szukania i czerpania radości, jesteśmy w stanie ją stworzyć swoim
zachowaniem i nastawieniem. Zwróć uwagę na to, co jest naprawdę ważne.
Poświęcenie czasu swojej rodzinie, świadome bycie z nimi. Niewiele osób
zapamięta szczególnie dobry barszcz, w przeciwieństwie do szczególnie
interesującej lub poruszającej historii.
Zaakceptuj niepokój i niepewność.
Perfekcjonizm jest często formą próby kontroli świata i wydarzeń, które są z
natury niemożliwe do kontrolowania. Kiedy w jednym pokoju znajdzie się 10 osób,
wszystko może się wydarzyć. Obserwuj swoje myśli i emocje – jeśli jest w nich
dużo obaw, zrób dla nich miejsce przy wigilijnym stole i pozwól im siedzieć
razem z Tobą. Nie próbuj się ich pozbyć, upewniając się kolejny raz, że wszystko
idzie zgodnie z planem. Pamiętaj, że nie jesteś w stanie w pełni kontrolować
tego, co się stanie i jak poczują się inni.
Zrób przerwę i weź głęboki oddech.
Perfekcjonizm często prowadzi do poczucia, że musisz nieustannie działać i być w
ruchu, by wszystko było idealne. Warto jednak zrobić sobie przerwę – nawet kilka
minut – na oddech, zresetowanie umysłu i zrelaksowanie się. Czasem wystarczy
moment, by spojrzeć na sytuację z dystansem i przypomnieć sobie, że święta to
nie tylko organizowanie perfekcyjnej kolacji.
Podsumowując:
Perfekcjonizm w organizowaniu kolacji wigilijnej może wiązać się z nadmiernym
stresem, lękiem przed niepowodzeniem oraz nieustanną próbą kontrolowania każdej
sytuacji. W efekcie, zamiast radować się z bliskimi, czujesz wypalenie i
rozczarowanie. Zamiast dążyć do idealnych rezultatów, pozwól sobie na pewne
niedoskonałości i staraj się cieszyć procesem. Taka postawa prowadzi do większej
satysfakcji i radości ze świąt.
Jeśli powyższe wskazówki wydają się trudne do zastosowania, a Twoja sytuacja
wymaga indywidualnego podejścia, zwróć się do nas – chętnie Cię wysłuchamy i
poszukamy wspólnie optymalnych rozwiązań.